poniedziałek, 29 lutego 2016

Ziołolecznictwo w stomatologii

W dawnej Polsce z pewną dozą podejrzliwości podchodzono do wszelkich leków. Przyczyn nieufności można doszukiwać się w ówczesnym pojmowaniu choroby i jej ścisłej korelacji z wiarą oraz religijnością człowieka. Wystąpienie jakichkolwiek dolegliwości poczytywane było jako znak z nieba. A któż śmiałby walczyć za pomocą środków leczniczych z nieubłaganym losem? Dlatego do medykamentów podchodzono z niebywałą ostrożnością.

zioła lecznicze

Trzeba również dodać, że przed wiekami obawiano się skutków ubocznych stosowania leków. Bardzo często sami lekarze nie byli w stanie ich przewidzieć. Z tego względu chętniej sięgano po zioła na bazie których komponowano proste lekarstwa. Jak podają źródła, w dawnej Polsce stosowano ponad 150 gatunków roślin o właściwościach leczniczych. Wśród nich wymienia się m.in. żywokost, pokrzywy, piołun, lawendę, czarny bez, goździki, melisę czy chociażby miętę.
 
Z zebranych roślin sporządzano wywary, ekstrakty, syropy, proszki lub maści. Nieraz łączono je z alkoholem lub octem, aby wzmocnić ich dobroczynne działanie. Większość popularnych ziół znalazła zastosowanie we współczesnej medycynie i kosmetologii.

O chorobach jamy ustnej w „Compendium medicum auctum”

Pierwsze wydanie tej skarbnicy wiedzy na temat dawnych sposobów leczenia chorób pojawiło się w XVII wieku. W rozdziale „O chorobach ust, to jest podniebienia, języka, dziąseł, zębów” czytamy: „na zęby słabe, chwiejące się weź żołędzi ćwierć łota [...] róży suchej pół garści, warz w kwarcie wina żeby na palec wyrzało, przecedziwszy wymywaj zęby kilkakroć na dzień […] albo weź skórek granatowych półtory ćwierci łota, hałunu półtory ćwierci łota, szałwii pół ćwierci łota, warz to wszystko w winie, w occie i w wodzie, w różnych częściach przecedziwszy trzymaj często w [ustach]” (s. 69-70). A w innym miejscu: „[na ból zęba] weź korzenia pokrzywianego czosnku, gałki muszkatowej, szafranu, wszystkiego po trosze warz w winie na poły z octem, przecedziwszy bierz w usta tego trunku potrosze i trzymaj przez czas jaki, wypluwaj a inszy bierz, często to powtarzaj, uznasz [ulgę]” (s. 70). Jednym z wielu zaleceń jest trzymanie przy bolącym zębie korzenia szczawiu wykopanego wiosną lub też smarowanie bolącego miejsca olejkiem bukszpanowym (s. 71).
W rozdziale tym znajdziemy także przepis na wywar stosowany w przypadku spuchniętych dziąseł: „weź głowienek szałwii, rzeżuchy ogrodnej białej, warz w winie z octem na poły, przecedź, przydaj trochę mirry, hałunu, płocz często usta [...]” (s. 73).

Stosowanie niektórych składników zapewne jest dla nas dość zaskakujące. Niemniej już na podstawie tych krótkich wypisów z kompendium widać, że rośliny odgrywały ogromną rolę w leczeniu wszelkich dolegliwości w obrębie jamy ustnej. Wiele z nich spełnia swe lecznicze zadanie także dziś:
  • rumianek oraz szałwia – hamują rozmnażanie bakterii, działają kojąco w przypadku infekcji, parodontozy, chorób dziąseł
  • ziele krwawnika – ma właściwości antybakteryjne, przyspiesza gojenie się ran i owrzodzeń w obrębie jamy ustnej
  • tymianek – olejek z tymianku sprawdzi się w leczeniu zapalenia jamy ustnej, aft, opryszczek, chorób przyzębia
  • korzeń omanu oraz tarczycy bajkalskiej – posiada właściwości przeciwgrzybicze i przeciwzapalne
  • lipa i czarny bez – zalecany w przypadku owrzodzeń i częstych nawrotów aft
  • kora oczaru i dębu – posiada właściwości ściągające i przeciwkrwotoczne, może być stosowana w leczeniu półpaśca, zapalenia błon śluzowych.

Ziołowe preparaty i wywary są na ogół bezpieczne dla naszego zdrowia. Jednak stosowane w nadmiarze lub w połączeniu z innymi lekami czy antybiotykami mogą dawać niepożądane efekty uboczne. Dlatego wprowadzenie leku – również ziołowego -  warto skonsultować z dentystą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz